Zawsze jak patrzę na swoje wcześniejsze prace to myślę, że były ciekawsze. Ale czy tak jest na pewno? – nie wiem. Różne gliny, różne szkliwa, różne technologie i niezliczone eksperymenty w różnych krajach, w różnym czasie – brak notatek. Różne stany umysłu w różnych chwilach. Pozostają rzeczy. Produkty. Wiele z nich przetrwa dłużej niż …. można sobie wyobrazić. Kilka z nich miałem okazję zobaczyć przez przypadek – np. autostop w Niemczech. Nocleg u nieznajomych i mój świecznik z sygnaturą u nich na półce. Glina to ważny element. I bardzo naturalny. Ma swój smak, zapach i różne konsystencje i kolory. Z przysłowiowego kawałka błota powstają prace. Czasem bardzo udane, czasem mniej.
Kiedyś sam nadzorowałem pracę koparki przy wyrobisku. Przesiewałem przez pończochę aby oddzielić margiel i piasek. Plewy od ziarna. Glina przetworzona na produkt musi schnąć często kilka tygodni. Jest wypalana na tzw. biskwit, by ją utwardzić. Następny etap to szkliwo czyli szkliwienie. Poprzez polewanie, zanurzanie czy przy użycia pędzli. Po powtórnym wyplenieniu – efekt końcowy, finalny.
Chwila prawdy. Czy coś pękło, czy się dobrze pokryło, czy zgodne z oczekiwaniem czy też jeszcze raz, powtórnie do pieca. Temperatury to 960 – 1250 stopni. Kiedy w nocy uchyli się na sekundę rozgrzany piec to widzi się w środku przedmioty jakby utworzone z pomarańczowo – żółtego światła. Kiedyś sam komponowałem mieszanki z fryty i tlenków metali. Często mieszam różne szkliwa ze sobą, co daje raz na jakiś czas niezwykłe efekty. Ale nie zapisując dokładnie i w jakich proporcjach zostało wymieszane nie jestem w stanie tego dokładnie odtworzyć. Brak notatek.
W latach 80-tych sam komponowałem szkliwa z różnych tlenów metali cudem pozyskanych od znajomych z wydziału chemii na Politechnice. Tamte rzeczy wydają mi się inne, mniej kruche. W Kanadzie miałem okaję poznać tamtejsze szkliwa dające bardzo ciekawe efekty. Najbardziej jednak pasjonuje mnie praca na kole garncarskim. Ten stan umysłu, skupienie i przyjemność powstającego pod dłońmi garnka lub miski. Polecam wszystkim to niezwykle terapeutyczne doświadczenie.
Wpisz swój komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.