Rutyna nie jest złem. Setki godzin spędzonych na fortepianie przy powtarzalnych etiudach i tykającym metronomie. Nie bez powodu przywołuję muzykę klasyczną. To dyscyplina. Tak jak i matematyka. A jedna moja półkula mózgowa to inżynier.

Któryś z wielkich twórców rzekł kiedyś ,,najpierw opanuj technikę, a potem możesz improwizować” Picasso?  A mędrzec rzekł, ,,aby wąż mógł poznać zwoistość swojej natury musi przejść przez rurkę od babusa”. Wszyscy się uczymy. Oby jak najdłużej zanim zaczniemy improwizować. Czy sztuka czy rękodzieło?

Gdybym miał pamięć i talent by odtworzyć moje sny i wizje, tak jak geniusze widząc coś czy słuchając czegoś potrafili i potrafią to robić – to byłbym w innym miejscu tej narracji. Prawdopodobnie nie pisząc nic na ten temat. Ale jest tu i teraz. W rurce od babusa grając swoje etiudy na kole garnacarskim.